Fatalna wpadka Bidena. Chodzi o Lecha Kaczyńskiego
W 2019 roku ukazała się książka zatytułowana "Szczerze" autorstwa Donalda Tuska. Były premier i były szef Rady Europejskiej ujawnił w niej kulisy polityki. Opisał m.in. spotkanie z Joe Bidenem, do którego doszło w lutym 2015 roku. Tusk był wówczas przewodniczącym RE, natomiast Biden pełnił funkcję wiceprezydenta USA.
"Przedstawia się żartobliwie jako Joe Bideński. Stara się być zawsze dobrze przygotowany do wizyt, ale czasem ma kłopot z detalami. W trakcie naszego pierwszego spotkania powiedział, że wciąż jest pod wrażeniem mojego świetnego wystąpienia w Tbilisi podczas rosyjskiej inwazji na Gruzję. «Patrzyłem tam na ciebie z wielkim uznaniem» – powiedział. «Dziękuję ci za komplement, Joe, ale mnie tam nie było. To był nasz prezydent Lech Kaczyński» – odparłem. Był lekko zakłopotany" – wspomina na łamach swojej książki Tusk.
Sprawa wpadki Bidena wróciła po tym, jak amerykańskie media ogłosiły w weekend, że to kandydat demokratów zdobył 270 głosów elektorskich i będzie 46. prezydentem Stanów Zjednoczonych.